Harcówka ;(
Po długiej nieobecności odzywam się. No ale cóż, skoro nie ma co pisać... Niespokojne i nieszczęśliwe są teraz czasy dla Wilka. Naszą harcówkę czy raczej twierdzę, bo tak można ją nazwać, gdyż była tak wielka i masywna, ktoś doszczętnie zniszczył. Z moralnego dołka wyciągnęła nas Mama Daniela, załatwiając nam przyczepę u swojego znajomego.
PS: Dodam że od kilku zbiórek są z nami dwie dziewczyny, Zuzia i Marta, które też chcą zostać harcerkami ale niestety nie możemy, i ja, i one skontaktować się z drużynową Bluszczy.
z. Adam Szczuko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz